wtorek, 29 stycznia 2013

Media społecznościowe a ryzyko depresji u osób młodych

Czy młode osoby korzystające z mediów społecznościowych takich jak facebook są bardziej narażone na ryzyko wystąpienia depresji? Badanie opublikowane w lipcu 2012 roku na łamach Journal of Adolescent Health obala tezę przedstawioną przez Amerykańską Akademię Pediatrów dotyczącą związku korzystania z portali takich jak Facebook z prawdopodobieństwem zachorowania na depresję.

Badanie przeprowadzone na studentach przez naukowców z Uniwersytetu Wisconsin nie wykazały żadnego związku pomiędzy używaniem mediów społecznościowych a prawdopodobieństwem wystąpienia depresji. Zespół badaczy pod kierunkiem Lauren Jelenchick oraz dr Megan Moreno przeprowadził ankiety wśród 190 studentów Uniwersytetu Wisconsin w Madison w wieku 18-23 lata.

Każdy z uczestników został początkowo przebadany zatwierdzonymi klinicznymi testami przesiewowymi pod kątem występowania depresji. Następnie monitorowano, jak dużo czasu badani spędzili w Internecie podczas ostatniego tygodnia, oraz co robili online. Ankiety dotyczące korzystania z Internetu przeprowadzono na grupie studentów w losowych tygodniach między lutym i grudniem 2011.

Wbrew popularnej tezie, że wszyscy studenci spędzają mnóstwo czasu online, a w szczególności na portalach takich jak facebook, ponad połowa ankietowanych zadeklarowała, że korzystała z mediów społecznościowych nie więcej niż 30 minut w ciągu całego tygodnia. 38% badanych przyznało się do używania facebooka więcej niż 30 minut, ale mniej niż 2 godziny tygodniowo, a tylko 8% studentów spędza na portalach społecznościowych ponad 2 godziny tygodniowo.

Doświadczenie wykazało, że uczestnicy badania spędzali na Facebooku ponad połowę całkowitego czasu online. Jednak, kiedy badacze ocenili wyniki przesiewowych testów na depresję, nie stwierdzili żadnych istotnych związków między częstością używania mediów społecznościowych oraz prawdopodobieństwem wystąpienia depresji.

Wyniki pokazują, że młode osoby, które spędzają dużo czasu na portalach typu facebook wcale nie są bardziej narażone na występowanie depresji niż osoby, które poświęcają na networking zaledwie parę minut dziennie. Naukowcy sugerują, że niepotrzebnie podnoszony jest alarm dotyczący ryzyka „facebookowej depresji” wyłącznie na podstawie ilości czasu spędzanego w sieci.

Badanie to jest pierwszym, które przedstawia naukowe dowody na temat sugerowanych powiązań korzystania z mediów społecznościowych i ryzyka depresji. Pomimo tego autorki badania doradzają rodzicom, aby zwracali uwagę na zrównoważone i bezpieczne korzystanie z mediów społecznościowych przez ich dzieci. Dopóki nastrój i zachowanie młodzieży nie ulegają zmianie, a korzystanie z portali typu facebook nie dominuje życia nastolatka, nie ma obaw do niepokoju.

Według najnowszych badań, ponad 70 procent młodzieży używa mediów społecznościowych, w tym najczęściej Facebooka.

Źródła: http://www.nbcnews.com/id/48138463/ns/health-mental_health/?utm_source=twitterfeed&utm_medium=twitter#.UQessL92QXs 
http://www.med.wisc.edu/news-events/facebook-use-does-not-lead-to-depression-according-to-new-study/38208 

Anna Góra, Fundacja Wemenders

piątek, 25 stycznia 2013

Testy na depresję


Zaburzenia psychiczne rzadko są widoczne gołym okiem, nie da się ich wykryć również za pomocą żadnych badań laboratoryjnych. W psychologii używane są jednak testy, które mogą w pewnym stopniu przybliżyć stan pacjenta, są to tzw. narzędzia przesiewowe. Takie kwestionaiusze psychologiczne pomagają klinicystom w szybszym rozpoznaniu wielu zaburzeń, w tym depresji. Niektóre testy przeznaczone są do wypełniania zarówno przez samego pacjenta z podejrzeniem depresji, jak i przez jego bliskich. Należy jednak pamiętać o tym, że samo przeprowadzenie testu nie zastępuje wizyty u lekarza, a jego wyniki nie mogą być traktowane jako diagnoza lekarska.  

test na depresję

Jednym z najbardziej znanych narzędzi jest Skala Depresji Becka (BDI - Beck Depression Inventory) stworzona przez amerykańskiego psychiatrę Aarona Becka w 1961 roku. Test diagnostyczny składa się z 21 pozycji z 4 wariantami odpowiedzi, a wypełnia się go w określeniu do wybranego okresu minionego czasu np. tygodnia lub miesiąca. Każdej z odpowiedzi przydzielane są punkty od 0 do 3. Suma punktów oznacza ogólny wynik, a im jest on wyższy, tym cięższy stopień zaburzeń oznacza.
W 1996 roku powstała nowa wersja testu Becka - BDI-II dostosowana do kryteriów diagniostycznych depresji z DSM-IV. Test nadal składa się w 21 itemów, jednak niektóre z nich zostały zmienione. Aktualne wytyczne wymagają oceny objawów depresji w ciągu ostatnich dwóch tygodni, dlatego też w nowym wydaniu testu odpowiedzi udziela się w odniesieniu do tygodnia-dwóch wstecz. 
W 2009 roku powstała polska adaptacja tego testu.


Innym kwestionariuszem jest Test Dziewięciu Pytań PHQ-9, często wykorzystywany przez lekarzy pierwszego kontaktu do wstępnej diagnozy depresji. PHQ-9 jest narzędziem krótkim i nieskomplikowanym. Oparty jest on bezpośrednio na kryteriach diagnostycznych tzw. dużej depresji z DSM-IV. Test bada 9 aspektów samopoczucia i zachowania pacjentów, a jego główne pytanie brzmi: „Czy w ciągu ostatnich d natężenia i  częstości występowania wymienionych objawów.

Z kolei Geriatryczny Test Oceny Depresji Yesavage'a służy do diagnozowania depresji u osób starszych. Wypełnianie kwestionariusza polega na udzieleniu odpowiedzi TAK lub NIE na 4, 15 lub 30 pytań, w zależności od wersji. Odpowiednio wysoki wynik dla poszczególnych długości testu wskazuje na prawdopodobieństwa wystąpienia depresji.

Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego opracowuje także własne narzędzie: Kwestionariusz do Pomiaru Depresji (KPD). Kwestionariusz ten będzie zawierał 75 stwierdzeń z czterostopniową skali odpowiedzi. Pozycje mają odzwierciedlać podstawowe objawy depresji. KPD przeznaczony będzie do badania dla młodzieży i osób dorosłych.

Również w Internecie dostępnych jest wiele testów do diagnozy depresji, nie wszystkie jednak są tak samo rzetelne. Krótkie testy diagnozują głównie najbardziej popularne objawy i mogą nie stwierdzić depresji o niespecyficznym przebiegu. Im dłuższy test, tym zwykle jest on dokładniejszy. Poza tym, większość popularnych testów przedstawia jedynie wynik: mówiący o braku depresji albo lekkiej lub cięższej jej postaci. 

Fundacja Wemenders umieściła na swoim portalu nowatorskie narzędzie opracowane przez specjalistów – wystandaryzowany, znormalizowany i zwalidowany test na depresję przeznaczony do wypełniania online. Niewątpliwą zaletą tego narzędzia, ze względu na występujące u chorych zahamowanie podejmowania jakichkolwiek działań, jest dostępność testu również w wersji dla bliskiej osoby. Dzięki temu rodzina i przyjaciele mogą upewnić się, czy aby ich bliska osoba nie cierpi na depresję.
Test znajdujący się na portalu www.wemenders.com jest profesjonalnym narzędziem diagnostycznym i oprócz stwierdzenia możliwości wystąpienia choroby lub jej braku, użytkownik otrzymuje obszerny raport dotyczący stanu pacjenta. Pozwala on nie tylko na zdiagnozowanie objawów choroby, ale także poznanie jej specyfiki, zrozumienie jej przebiegu oraz skutków. Raport zawiera kilkanaście stron i składa się z dwóch części. Część pierwsza jest interpretacją uzyskanego wyniku, natomiast druga przedstawia ogólne informacje dotyczące depresji, opis jej typów i przyczyn oraz wskazuje metody i skutki leczenia. Ponadto raport zawiera wiele wskazówek przydatnych bliskim osobom chorego, objaśniając jej wewnętrzne stany, myśli i emocje. Podsumowanie to napisane jest przystępnym językiem ułatwiającym zrozumienie zawartych informacji.
Test na depresję w wersji dla chorego oraz jego bliskich dostępny jest tutaj: http://wemenders.com/pl/czy-to-depresja.aspx

Innym, obszerniejszym narzędziem online, które od niedawna może być wykorzystane do badań przesiewowych np. depresji, ale także wielu innych schorzeń jest polska adaptacja Złożonego Międzynarodowego Kwestionariusza Diagnostycznego (CIDI) w wersji komputerowej. Jest to nowoczesne narzędzie epidemiologiczne, które do oceny ogólnego stanu zdrowia somatycznego i emocjonalnego osób badanych. Opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Harvarda test rekomendowany jest do badań populacyjnych i międzykulturowych przez Światową Organizację Zdrowia. CIDI składa się z 42 modułów, które zawierają m.in. pytania przesiewowe, ogólny stan zdrowia, szczegółowe sekcje kliniczne, funkcjonowanie i objawy w ostatnich 30 dniach.

Czy testy te są wiarygodne?
Pomimo tego, że każdy przypadek depresji jest unikalny, to zwykle jest wiele podobieństw w objawach choroby. Testy zbierają właśnie te najczęściej powtarzające się objawy i na ich postawie ustalane jest prawdopodobieństwo zachorowania na depresję.
Wymienione narzędzia są jednak tylko pomocą w diagnozie zaburzeń lub monitorowaniu stanu chorego. Przy podejrzeniu zaburzenia takiego jak depresja należy pamiętać, że tylko lekarz psychiatra jest w stanie postawić właściwą, pełną diagnozę. Samodzielne wykonanie testu może być jednak ważnym wskazaniem do tego, aby zasięgnąć porady specjalisty.

Anna Góra, Fundacja Wemenders

Depresja pracownika - wyniki badań

Najnowsze badania Europejskiego Stowarzyszenia na Rzecz Walki z Depresją (EDA) wykazały, że aż 10% pracowników krajów europejskich bierze zwolnienie z pracy ze względu na depresję. Daje to łącznie ponad 21 000 opuszczeń dni roboczych związanych z tą chorobą. Pojedynczy epizod depresji wyłącza chorego z pracy średnio na 36 dni.

Niestety 1/3 kierowników narzeka na brak możliwości otrzymania formalnego wsparcia w zakresie postępowania z pracownikami cierpiącymi na depresję. 43% z nich domaga się zmiany polityki oraz procedur dotyczących ochrony pracowników. W środowisku pracowniczym rodzi się więc potrzeba zmian przepisów, które powinny zawierać szkolenia i doradztwo z zakresu podejmowania walki z tym problemem.

Szacuje się, że 30 milionów Europejczyków będzie cierpiało na depresję w ciągu swojego życia, dlatego też właśnie choroba ta staje się głównym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego wśród osób w wieku produkcyjnym.




Dokładniejsze wyniki badań dotyczących depresji w pracy znajdziecie tutaj: https://wemenders.com/pl/wszystko-o-depresji/artykuly/depresja-w-pracy-dane.aspx

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Blue Monday


Blue Monday. Najbardziej depresyjny dzień roku. Dzień, w którym stajemy wobec niedotrzymanych noworocznych postanowień, niespłaconych świątecznych kredytów, przedłużającej się zimy, braku słońca i wrażenia, że coś trzeba z tym zrobić. Tylko nie wiadomo co. I jak się za to zabrać. W taki dzień warto spojrzeń na Feniksa.

Termin Blue Monday wprowadził w 2004 roku brytyjski psycholog Cliff Arnall. Za pomocą wzoru matematycznego wyznaczył datę najgorszego dnia roku. Według wzoru Arnalla ostatni poniedziałek pełnego tygodnia stycznia to dzień, kiedy stan zdrowia psychicznego statystycznego mieszkańca Ziemi jest najgorszy. Składają się na to czynniki meteorologiczne (krótki dzień i małe nasłonecznienie), psychologiczne (niedotrzymanie noworocznych postanowień) i ekonomiczne (świąteczne kredyty do spłaty). To dzień, kiedy stajemy oko w oko z rzeczywistością. I nie bardzo nam się ona podoba.
Kiedy wszystkie informacje ze świata mówią o Blue Monday, gruba kołdra melancholii odbiera energię, a zima pogłębia odczucie smutnego losu, chcemy dać Wam trochę światła i nadziei. Spójrzcie na Feniksa, który powstaje z popiołów i odrodźcie się razem z nim – poczujcie siłę zmiany. Wbrew poniedziałkowi.  


Więcej o symbolicznym znaczeniu feniksa przeczytacie tutaj: https://wemenders.com/pl/wszystko-o-depresji/artykuly/feniks.aspx

wtorek, 15 stycznia 2013

Depresja młodych ojców

Choć trudno w to uwierzyć depresja poporodowa nie jest tylko i wyłącznie zaburzeniem występującym u kobiet. Narodziny dziecka są okresem gwałtownych życiowych zmian także dla mężczyzn. Według najnowszych badań American Psychiatric Association, aż u 10% świeżo upieczonych tatusiów objawia się depresja poporodowa.
depresja młodych ojców


Przyczyny występowania tego zaburzenia u mężczyzn są z wiadomych przyczyn inne niż u kobiet, choć zmiany hormonalne zachodzą także w organizmach młodych ojców. Męska depresja poporodowa ma jednak podłoże czysto psychologiczne. Do jej głównych przyczyn można zaliczyć:
  • zmiana warunków życia
  • stres związany z nowymi obowiązkami
  • presja samodzielnego utrzymania powiększonej rodziny
  • deprywacja snu
Mężczyźni mogą również odczuwać spadek nastroju związany z trudnościami w przystosowaniu się do nowej roli ojca oraz obawami związanymi ze zwiększającymi się wymaganiami partnerki. Często przeżywają oni także emocjonalne odrzucenie przez partnerkę, która teraz skupia się głównie na dziecku. W związku z tym, męska depresja poporodowa może czasami zostać zinterpretowana jako pewnego rodzaju "zazdrość" o niemowlę.

Depresja poporodowa u mężczyzn ujawnia się najczęściej kilkanaście tygodni po narodzinach dziecka i może trwać nawet ponad rok. Ojcowie cierpiący na depresją dużo częściej uciekają w uzależnienia takie jak alkohol, hazard oraz są bardziej skłonni do przejawiania agresji. Szacuje się, że depresja poporodowa dotyka około 4-13% młodych ojców, ale jeśli dotknie ona partnerki, to mężczyzna jest 2,5 razy bardziej narażony na depresję. Dlatego też, depresja poporodowa u mężczyzn nie powinna być ignorowana i - tak jak depresja poporodowa u kobiet - wymaga leczenia.

Tutaj przeczytasz o innych rodzajach depresji u mężczyzn.

Anna Góra, Fundacja Wemenders

piątek, 11 stycznia 2013

Depresja poporodowa - rodzaje i przyczyny

Zaburzenia psychiczne związane z oczekiwaniem potomka mogą występować zarówno w okresie trwania samej ciąży, jak i później, podczas porodu i połogu. Najpopularniejszą i najłagodniejszą formą zaburzeń poporodowych jest tzw. baby blues, czyli krótkotrwałe zaburzenia emocjonalne pojawiające się po porodzie spowodowane wahaniami hormonalnymi w organizmie matki. Jeśli zaburzenia te nie mijają kilkanaście dni po porodzie, tylko pogłębiają się, możemy wówczas mówić o depresji poporodowej. Oprócz depresji zdarzają się także cięższe zaburzenia psychiczne okresu okołoporodowego, jak psychoza poporodowa. Zdarza się ona raz na 500-1000 urodzeń i rozwija zwykle w pierwszych tygodniach po porodzie. Poza znacznym obniżeniem nastroju i jego wahaniami objawia się ona także poprzez bezsenność, zaburzenia myślenia, urojenia i obsesyjny niepokój o niemowlę, a także zaburzenia zachowania – nietypowe zachowania, również niewłaściwe zachowania wobec dziecka.
depresja poporodowa
W czasie oczekiwania na potomka w organizmie przyszłej matki następuje wiele biologicznych zmian, które często prowadzą do zaburzeń psychologicznych. Podłoże tych zaburzeń jest złożone – trudno ustalić ich jednoznaczną genezę. Jedną z teorii powstawania depresyjnych zaburzeń okołoporodowych jest nagły spadek poziomu hormonów. Podczas ciąży progesteron i estrogeny osiągają najwyższy z możliwych fizjologicznie poziom, natomiast poród powoduje ich gwałtowny spadek. Zmiana ta zaburza homeostazę hormonalną i w efekcie może spowodować depresję. Pomimo niepodważalnej roli hormonów w rozwoju depresji poporodowej, etiologia choroby jest złożona i obejmuje uwarunkowania o charakterze socjo-demograficznym, ginekologiczno-położniczym, fizjologicznym, związanym z historią zaburzeń psychicznych oraz psychospołeczne. Zdaniem ekspertów depresja poporodowa ma podłoże heterogenne, co oznacza, że w głównej mierze uwarunkowana jest czynnikami psychospołecznymi i osobowościowymi. Można do nich zaliczyć:
  • wcześniejsze zaburzenia depresyjne, zwłaszcza depresje poprodowe
  • neurotyzm, obsesyjność, zależność
  • deficyty w relacji z własnymi rodzicami
  • brak wsparcia ze strony partnera i bliskiej rodziny
  • przebyty silny stres np. śmierć bliskiej osoby, utrata pracy itp.
  • ograniczenie kontaktów z ludźmi
  • zmęczenie, zły stan zdrowia
  • brak czasu i konieczność rezygnowania z ulubionych zajęć
  • trudną sytuację finansową
  • kłopotliwe zachowania dziecka.
Więcej informacji na temat depresji poporodowej znajdziesz tutaj.

Anna Góra, Fundacja Wemenders