Plejadę gwiazd kina, które borykały się z depresją
rozpoczyna sama Marilyn Monroe,
która na depresję chorowała od najmłodszych lat. Z jej powodu też
prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Również druga słynna aktorka Audrey Hepburn przechodziła depresję i
to dwukrotnie. Jej problemy psychiczne związane były z nieudanymi związkami małżeńskimi.
Również Helena Bonham Carter i GoldieHawn przyznają, że miały
depresję. Choroba ta nie oszczędza również młodszego pokolenia aktorek. Chorobę
przechodziły m.in.: Drew Barrymore,
Halle Berry, Kirsten Dunst, Anne Hathaway, Christina Ricci i Winona Ryder.
Ta ostatnia również przechodziła depresję reaktywną po zawodzie miłosnym, choć
była wtedy u szczytu kariery. Parę lat później odważyła się zagrać główną rolę
w filmie „Przerwana lekcja muzyki”, wcielając się w młodą dziewczynę, która ma
problemy psychiczne i trafia do zakładu psychiatrycznego.
Może się wydawać, że depresja częściej dotyka kobiety niż
mężczyzn – jest to mit, jednak trudno o dokładne statystyki zważywszy na fakt,
iż mężczyźni dużo rzadziej przyznają się do problemów psychicznych. Trudno
przypuszczać, że tak beztroski i zabawny aktor jak Jim Carrey może chorować na depresję. A jednak – kłopoty rodzinne
oraz śmierć rodziców spowodowały u niego chorobę. Woody Allen powiedział kiedyś, że gdyby nie zaczął zażywać Prozacu
nigdy nie dowiedziałby się, że prawie całe swoje życie cierpiał na depresję.
Słynny aktor i reżyser nie przypuszczał nawet, jak może wyglądać życie bez
depresji. W gronie aktorów, którzy cierpieli na depresję znaleźć można także
tak sławne nazwiska jak Dustin Hoffman,
Harrison Ford czy Anthony Hopkins. Na
liście znajdują się także młodsi aktorzy: Collin
Farrell i Owen Wilson oraz
odtwórca roli serialowego dr House’a - Hugh
Laurie.
Często mówi się, że tylko smutek i negatywne emocje potrafią naprawdę natchnąć człowieka. Wydaje się to prawdopodobne patrząc na liczbę utalentowanych pisarzy i muzyków chorujących na depresję. Wśród znanych literatów na depresję chorowali m.in.: Charles Dickens, Edgar Allan Poe,Mark Twain, Kurt Vonnegut oraz laureat literackiej nagrody Nobla z 1954 roku – Ernest Hemingway, a także słynne poetki: Emily Dickinson i Sylvia Plath, która podejmowała wielokrotnie próby samobójcze i zginęła, trując się gazem.
Depresja często towarzyszyła malarzom i rzeźbiarzom -
również tak słynni artyści jak Claude
Monet, Vincent van Gogh, a
prawdopodobnie także Michał Anioł chorowali
na depresję. Nie jest zaskoczeniem, że jeden z najbardziej znanych
muzyków rockowych lat 90. – Kurt Cobain,
lider grupy Nirvana, który popełnił samobójstwo, zmagał się z depresją. Wydaje
się ona być zresztą dość częstą przypadłością w tym środowisku – do choroby
przyznają się także m.in. OzzyOsbourne,
lider legendarnego Black Sabbath, James
Hetfield z grupy Metallica, Billy
Corgan z The Smashing Pumpkins oraz Scott
Stapp z zespołu Creed. Depresja nie oszczędza również muzyków uprawiających
nieco lżejsze klimaty. Spośród popularnych wokalistów na zaburzenia depresyjne
chorowali np.: Elton John, George
Michael, Sinead O’Connor i Britney Spears.
Ostatnia wokalistka predyspozycje do choroby mogła odziedziczyć po babci, która
popełniła samobójstwo. Istnieją domniemania, że na depresję mógł cierpieć także
Fryderyk Chopin.
Również znani politycy i przywódcy jak Winston Churchill czy prezydenci USA: George Washington, Franklin Pierce, Abraham Lincoln borykali się z
depresją. Churchill nazywał swoją depresję „czarnym psem”, co jest dziś
popularne w kulturze brytyjskiej. Na depresję cierpiała również pierwsza żona
księcia brytyjskiego Karola - księżna
Diana.
O tym, jak wspierać chorego na depresję, przeczytasz na portalu Wemenders.
Anna Góra, Fundacja Wemenders
O tym, jak wspierać chorego na depresję, przeczytasz na portalu Wemenders.
Anna Góra, Fundacja Wemenders
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz